1. Irlandia - Dublin i St. Patrick's Athletic FC.
2. Belgia - Waregem i S.V. Zulte Waregem
3. Estonia - Nõmme i Nõmme Kalju.
4. Liechtenstein - Vaduz i FC Vaduz - Jedyny profesjonalny klub w swoim kraju.
Strach pomyśleć co będzie dalej jak już takie zespoły stawiają opór naszym najlepszym drużynom.
Są jeszcze mecze rewanżowe. Oby nasze zespoły sprężyły się na nie i wygrały swoje mecze bo nie będzie wesoło. Ciekawym jest jak będą się tłumaczyć po porażkach. Standardowe wymówki:
"Oni już rozpoczęli sezon, a my dopiero zaczynamy"
"Poprzedni sezon był za długi i nie zdążyliśmy się dobrze przygotować do meczu"
"Szykujemy szczyt formy na inny moment"
"Mamy nowy zespół, który jeszcze nie jest do końca zgrany"
"Jesteśmy na początku cyklu, były ciężkie treningi i brakuje nam świeżości"
itd.
Szczerze mówiąc, chciałbym pooglądać jak najdłużej nasze zespoły w tegorocznych rozgrywkach europejskich. Tak jak kilka lat temu Lecha Poznań, który walczył ze światową czołówką jak równy z równym. Może w ramach motywacji trzeba puścić te mecze zawodnikom przed meczem, do tego muzykę z Rocky albo stary kawałek WWO "Damy rade". :)
Jak to nie skutkuje to może zrobić kompilacje największych wtop i też w ramach motywacji kazać oglądać piłkarzom. Może spalą się ze wstydu i postanowią w końcu kopać w piłkę.
Dobrym przykładem mogą być również mecze z Mistrzostw Świata. Podpatrzeć można sposób rozegrania piłki. Jak ktoś powie, że nie ma się co porównywać do tych najlepszych zespołów to moim zdaniem dobrym przykładem postawy i walki były drużyny Iranu, Chile, Meksyku i jeszcze kilka innych można by tu wymienić.
Jest cały tydzień na przygotowanie do rewanżów. Na koniec przytoczę przysłowie, które powinno pasować do piłkarzy, którzy lubią dużo zarabiać.
"Ciężką pracą, ludzie się bogacą"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz